W tej chwili zaczynamy właśnie testować flagowego S7, a tymczasem coraz więcej blogów technologicznych plotkuje o prawdopodobnym następcy Acera V5. Nowy ultrabook miałby kosztować 699 dolarów (ok. 2200 złotych po aktualnym kursie), a więc mniej, niż proponowane przez Intela „domyślne” 999 USD. Pomysł wyceniania cienkich laptopów narodził się jeszcze w momencie tworzenia tej atrakcyjnej subkategorii.
Należy mieć na uwadze, że ewentualna premiera nowej „piętnastki” będzie uzależniona od wyników sprzedaży aktualnie oferowanych modeli. Co oczywiste, Acer nie skomentował ostatnich spekulacji; nie podał również wyników sprzedaży, choć CEO firmy nie wydaje się nimi zachwycony. Podobnie jak większość producentów hardware’u utrzymuje, iż problem leży przede wszystkim po stronie Microsoftu, który rzekomo nie wykorzystał potencjału Windows 8.
W ewentualnym następcy V5 należy wypatrywać matrycy o tej samej przekątnej (15.6 cala), ale większej rozdzielczości. Spodziewamy się Full HD (1920×1080), które powoli staje się standardem wśród nowych laptopów – wykorzystanie takiej ilości pikseli przy zachowaniu ceny na poziomie 700 dolarów znacznie uatrakcyjniałoby ofertę tajwańskiego koncernu. Acer będzie jednak musiał sobie poradzić z baterią – w tej chwili wytrzymuje ona ok. pięciu godzin, natomiast po zwiększeniu rozdzielczości czas działania będzie z pewnością skromniejszy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Niech kosztuje i 1500, ale niech ma dotykowy ekran.
Popieram…. laptop z Windows’8 bez ekranu dotykowego jest bez sensu , a za dobrą specyfikację można zapłacić nawet 2500zł.