Acer promuje Aspire P3 jako urządzenie „redefiniujące pojęcie komputera osobistego”. Można się z tym zgadzać, można mieć pewne obiekcje, ale jedno jest pewne – trudno ten sprzęt zignorować.
Plusy, plusy…
Oparty na Windowsie 8 ultrabook jest jednym z ciekawszych sprzętów ostatnich miesięcy. Po pierwsze, na 11,6-calowym ekranie IPS umieszczono 768 pikseli w pionie i 1366 w poziomie, co owocuje wystarczającą gęstością. Ta z kolei przekłada się na ostrość wyświetlanego obrazu. Część recenzentów mówi o widocznych pikselach, jednak nikt – do tej pory – nie wyraził jednoznacznie negatywnej opinii.
Pecet nie jest może najdrobniejszy, ale przy 20 milimetrach grubości i 1,39 kilograma masy nie stanowi najmniejszego obciążenia przy codziennym użytkowaniu. Rozmiary P3 umożliwiły wstawienie pełnowymiarowej klawiatury, na której bez większego trudu da się napisać nawet długi tekst.
I laptop, i tablet – po prostu hybryda
To nie pierwsza tego typu konstrukcja tajwańskiego producenta, jednak tym razem Acer uzupełnił P3 o szybszy procesor, większy zapas pamięci i wspomniany wyżej wyświetlacz. Według wewnętrznych prognoz, w drugim kwartale sprzeda się dwukrotnie więcej convertible, niż miało to miejsce w pierwszych miesiącach 2013 roku. Jeśli szacunki się urzeczywistnią, to nie zdziwię się, gdy to właśnie Aspire P3 okaże się jednym z chętniej kupowanych produktów.
Za prędkość działania odpowiadają jednostki Ivy Bridge Core i3 oraz Core i5 (w zależności od wersji) – zarówno jedna, jak i druga zdają się dostarczać odpowiedniej mocy obliczeniowej do wymagających działań. No i, a może przede wszystkim, Aspire P3 to komputer z pełnym Windowsem 8. Nie ma tu ograniczonej pod kątem funkcjonalności RT – i całe szczęście.
Świetną sprawą jest również podobna wydajność w obydwu trybach. TechRadar opisuje płynność działania P3 jako „nienaganną”, pozbawioną jakichkolwiek objawów spowolnień. Przede wszystkim chodzi o możliwość prawdziwej pracy w trybie tabletu – coś, czego ani Android, ani iOS nie są w stanie zapewnić.
Wygoda użytkowania
Aspire P3 zdaje się być odpowiednio komfortowy w użyciu, choć to sprawdzimy jeszcze we własnych testach. Udało nam się – jak na razie – ustalić, iż do przełączania trybów tablet/laptop wystarczy niejako „wypchnąć” ekran ze stacji dokującej. Zdania wśród osób testujących są tu podzielone. Jedni twierdzą, że w ultrabooku za kilkaset dolarów takie rozwiązanie nie jest wystarczające, inni z kolei upierają się, iż koniecznością jest prostota – a to akurat P3 zapewnia.
Co jeszcze? Czas pracy na baterii. W oficjalnej specyfikacji możemy znaleźć informację nawet o siedmiu godzinach na jednym ładowaniu, co jest doskonałym wręcz wynikiem przy tylu funkcjach.
Przestrzeń…
Aspire P3 oddaje użytkownikowi do dyspozycji nawet 120 gigabajtów miejsca na SSD. Powinno to w zupełności wystarczyć na kilka filmów, spory zapas muzyki i całą masę dokumentów wszelkiego rodzaju. Technologia Solid State Drive ma też niepowtarzalną zaletę – szybkość odczytu zupełnie nieporównywalną z klasycznymi nośnikami HDD. P3 będzie też dzięki temu cechować się większą wytrzymałością, jako że SSD nie zawiera w sobie ruchomych elementów.
… i kilka udogodnień
Aspire P3 został wyposażony w port HDMI i pełnowymiarowe USB, co ułatwia komunikację z innymi urządzeniami. Komunikację internetową wspiera z kolei wbudowana kamera Crystal Eye HD, rejestrująca filmy w rozdzielczości 1280×720 – w zupełności wystarczającej do wideokonferencji.
Możesz też dokupić mocowany w obudowie rysik, który – w zależności od preferencji – może usprawnić Twoją pracę.
Podsumowanie
Acer Aspire P3 sprawia pozytywne wrażenie – i jako tablet, i jako laptop. To jednocześnie maszyna wystarczająco wydajna, by mogła sprawdzić się w codziennych zadaniach. Z niecierpliwością oczekujemy możliwości pełnego przetestowania komputera – o czym zresztą niezwłocznie Was poinformujemy.
Ceny Acer Aspire P3
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Czyli jak odświeżyć Iconię W7 i opchnąć jako Ultrabooka… 🙂