429, 899 i 1499 złotych – oto sugerowane ceny trzech smartfonów od Acera. Telefony wreszcie pojawiły się na polskim rynku, dołączając do laptopów, monitorów, pecetów, tabletów i innych urządzeń elektronicznych od tego producenta. Ale czy seria Liquid rzeczywiście jest warta uwagi?
Poziom pierwszy. Podstawa
Zacznijmy od najtańszego modelu, czyli Liquida Z3. Acer, jak się okazuje, lubi modyfikować oprogramowanie. Dlatego właśnie w tym niedrogim urządzeniu wprowadzone zostały cztery tryby działania, z których każdy może trafić do docelowej grupy odbiorców: dzieciaków, osób starszych, osób, które bez tradycyjnego telefonu komórkowego nie przeżyją i tych, które po prostu chcą najzwyklejszy w świecie smartfon.
Rzadko który telefon – z tych tańszych – ma do zaoferowania tak dużo od strony funkcjonalności. Nie trzeba bowiem szukać specjalnych słuchawek dla seniora czy pociechy w wieku szkolnym. Wystarczy kupić Z3 i odpowiednio dostosować jego interfejs – w sposób prosty i szybki.
Liquid Z3 – tani, uniwersalny smartfon dla wszystkich pokoleń. Dosłownie
Od strony specyfikacji nie znajdziemy tu nic szczególnego. Procesor z dwoma rdzeniami, mały ekran o niskiej rozdzielczości i 512 MB pamięci operacyjnej to absolutna podstawa każdego współczesnego smartfona. Plusem jest natomiast wsparcie dla dwóch kart SIM… No i marka, którą trudno zaklasyfikować jako „nołnejma”.
Poziom drugi. Gry i multimedia
Testowaliśmy już tablet Acera z chipsetem od MediaTeka i wypadł świetnie. Z tego też powodu nietrudno mi uwierzyć, że z podobną płynnością pracy będziemy mieć do czynienia w Liquidzie E2, wykorzystującym SoC MT6589 z 4 rdzeniami Cortex-A7 o taktowaniu 1.2 GHz i grafiką PowerVR SGX544MP. Właśnie ze względu na to ostatnie jesteśmy przekonani, że E2 odpali nawet wymagające gry i multimedia w wysokiej rozdzielczości. W testach ten układ graficzny zawsze wypada dobrze – o ile tylko optymalizacja dorównuje mu jakością. Na szczęście, w tym ostatnim aspekcie Acer ma się czym pochwalić.
Liquid Z3 – dla graczy i filmoManiaKów
Szerszą specyfikację sprzętu znajdziecie w tym newsie. Dodamy tylko, że różnica w cenie (względem porównywalnych specyfikacją smartfonów) wynika z nieco bardziej pojemnej baterii i, mówiąc wprost, lepszego oprogramowania z przyjazną dla użytkownika nakładką. Bolączką niedrogich, 4.5-calowych urządzeń jest właśnie krótki czas pracy z daleka od gniazdka – tutaj 2000 miliamperogodzin powinno spokojnie wystarczyć na cały dzień.
Poziom trzeci. Phablet
Acer nie mógł nie wykorzystać mody na duże smartfony – i właśnie dlatego postarał się o stworzenie urządzenia o klasycznym designie, z 5.7-calowym ekranem i procesorem MediaTek MT6589 – tym samym, który zasila wyżej opisany model.
Moda na phablety i idealny przedstawiciel tego segmentu
Rozdzielczość HD (1280 x 720) nie jest może najwyższa, ale ma dwie niepodważalne zalety: mniej drenuje baterię i pozwala ograniczyć cenę o przeszło 1000 złotych w porównaniu do flagowych modeli innych producentów. Warto też zaznaczyć, że 1499 złotych to tylko kwota sugerowana, która zostanie jeszcze zweryfikowana przez rynek. Bardzo prawdopodobnym jest to, że Liquid S1 stanieje i będzie dostępny za jeszcze mniejsze pieniądze.
Acer Cloud – coś, czego nie ma konkurencja
Phablet dodatkowo wyróżnia wsparcie dla chmury Acera – chmury, którą każdy użytkownik może kontrolować samodzielnie. Wystarczy postarać się o własny serwer, wydzielając stosowną ilość miejsca na dowolnym dysku twardym funkcjonującym jako jednostka centralna. Mając unikalne Acer ID nie musimy przepłacać za gigabajty, bo w końcu przestrzeń fizyczna zawsze będzie tańsza od tej hostowanej przez firmy trzecie. Potrzebujesz więcej miejsca? To sobie po prostu wydziel, ot tak. Możesz przechowywać filmy i dokumenty na komputerze stacjonarnym i – w razie potrzeby – odtworzyć je na swoim smartfonie czy tablecie.
Dostępność smartfonów Acera w Polsce to bardzo dobra wiadomość, która nie dość, że otwiera potencjalnym klientom kolejne drzwi, to jeszcze wpływa na poważniejsze postrzeganie naszego rynku za granicą. Z niecierpliwością czekamy na testowe egzemplarze, które lada moment powinny zawitać w naszej redakcji.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
fablety to przyszlosc! mam od pol roku i nie zamienilbym na nic innego. Dobry tekst 😉