Chociaż o Acerach E11 i V11 pisaliśmy już nieraz, ich dostępność wciąż pozostaje naprawdę znikoma. Do tej pory pojawiły się one jedynie na kilku rynkach europejskich. Teraz przyszła kolej na USA, gdzie laptopy są już dostępne. Ponadto, słychać już o pierwszych wrażeniach osób, które miały z nimi styczność.
Dla przypomnienia, różnica między wersjami V11 i E11 to ekran dotykowy i lepsza specyfikacja bogatszej wersji V. Laptopy wyposażone są w procesory Celeron lub Pentium, od 2 do 4GB RAM i 320 do 500GB przestrzeni dyskowej.
Co jest ciekawe, urządzenia te nie są chłodzone przy pomocy staromodnych wiatraków. Chociaż inicjatywa pozbawienia laptopa głośnej pracy jest godna pochwały, to jednak nie do końca wiadomo, jak sprawdzi się to na dłuższą metę – nasi czytelnicy często wspominają o mocno grzejących się przenośnych komputerach chłodzonych nawet konwencjonalnymi metodami. Poza tym, czar ciszy pryska, gdy okazuje się, że sprzęt posiada wewnątrz standardowe HDD zamiast SSD. To oznacza, że użytkownicy laptopów nadal nie mogą być wolni od hałasu.
Jedną z większych zalet nowych Acerów jest cena – od 250 dolarów za najskromniejszy z modeli do 369 dolarów za najlepsze parametry. Jest to zasługą zastosowania dość tanich podzespołów, m.in. procesorów Intel 7.5W z rodziny Bay Trail.
Osoby testujące sprzęt chwalą baterię, pozwalającą na około 7 godzin pracy. Według nich Acer E11 i V11 nie mają trudności z obsługą wielu kart przeglądarki naraz, ani streamem video.
źrodło: liliputing
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
nie ma złącza sata na dyski. Jest tylko emmc na płycie i koniec