Jeżeli pamiętacie jeszcze jak wyglądały dyskietki, to najlepszy znak, że w oczy zagląda wam starość i czas powoli zaczynać myśleć o testamencie. Na pocieszenie możemy wam zaproponować wspomnień czar w naprawdę maniaKalnej wersji. Okazuje się bowiem, że nawet na stacjach dyskietek można całkiem zgrabnie tworzyć muzykę.
O „orkiestrach” z dyskietek mogliście już kiedyś przeczytać na gizManiaK.pl. Amatorzy poskrzypywania tych prehistorycznych urządzeń potrafią programować je tak, by powtarzały przeróżne popularne melodie, ale aż dotychczas nie widzieliśmy, by ktoś połączył ze sobą więcej niż 4 napędy. Studenci z amerykańskiego Uniwersytetu Purdue w stanie Indiana stworzyli orkiestrę z aż ośmiu stacji dyskietek na potrzeby Tygodnia Techniki.
Zespół nagrał już tyle utworów, że z powodzeniem mógłby wydać płytę z muzyką. Studenci z Purdue wrzucili swoją radosną, geekowską twórczość na YouTube. W tej chwili można obejrzeć nagrania ze stacjami odgrywającymi takie kawałki, jak motyw muzyczny z Bonda, Marsz Imperialny z Gwiezdnych Wojen, Eye of the Tiger czy Smoke on the Water. Już wiecie gdzie się udać żeby znaleźć, cytując klasyka, „dobre elektro”.
Źródło: Technabob
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.