Wakacje, nareszcie! Uczniowie i studenci świętują, pracoholicy biorą urlopy, izby wytrzeźwień pękają w szwach. Najwyższy czas trochę sobie pofolgować. Pech chce, że w tak wesołym okresie świat elektronicznej rozrywki zamiera i nowych propozycji pojawia się jak na lekarstwo. Dlatego przygotowaliśmy dla was krótką listę tegorocznych tytułów, które musicie nadrobić jeśli jeszcze nie macie ich na koncie.
The Darkness II (X360, PS3, PC)
Pierwsza część mrocznej strzelanki stworzonej na podstawie popularnego komiksu Top Cow Productions znalazła sobie całkiem spore grono fanów. Specyficzny, ponury klimat, będący mieszanką fantastyki z gangsterską opowieścią urzekł wielu graczy. Okazał się także wielkim atutem wydanego na początku roku sequela. Jackie Estacado wraca do akcji, ponownie mając naprzeciw siebie hordy przestępców, a do dyspozycji, poza ołowianym standardem, zestaw potężnych i bardzo głodnych rozwałki demonicznych mocy. Jest szybko, efektownie i bardzo intensywnie. Estacado brnie przed siebie, z pomocą diabelskich sztuczek kosząc przeciwników jak zboże. A poza tym, że dzieje się dużo, to jeszcze dzieje się ciekawie, bo wyjątkowy nastrój ciągle pozostaje wielką siłą The Darkness.
Alan Wake (PC)
Alan Wake na Xboksie 360 ukazał się już tak dawno, że posiadacze konsoli Microsoftu mogli w ogóle zapomnieć, że taka gra istniała. Pecetowcy musieli jednak swoje odczekać i dopiero pod koniec zimy mogli zainstalować horror ze stajni fińskiego Remedy Entertainment. Alan Wake to propozycja przede wszystkim dla tych, którzy w grach wideo cenią sobie ciekawą fabułę. Gra nie jest ani specjalnie trudna, ani ciekawie zrealizowana pod względem mechaniki, ale atmosfera jest tak gęsta, że można by ją kroić nożem. Doskonale poprowadzona opowieść przybliża nam historię tytułowego pisarza, który próbuje przełamać twórczą niemoc, ale jego i jego ukochaną ścigają demony… i to wcale nie tylko jego własne.
Mass Effect 3 (X360, PS3, PC)
Murowany kandydat do tytułu gry roku. Jeżeli jeszcze nie graliście w Mass Effect 3, to już wiecie jaką macie pracę domową do odrobienia w wakacje. Całkiem rozsądnie zrobicie, jak przejdziecie od razu całą serię ME – powinno wam to zapewnić jakieś 100 godzin rozrywki. I to rozrywki na najwyższym poziomie. No i będziecie mogli wyrazić swoją opinię w trwającej od miesięcy debacie o bardzo kontrowersyjnym zakończeniu trylogii. Mass Effect to epicka space opera, śledząca zmagania komandora Sheparda z cywilizacją Żniwiarzy, tajemniczych kosmicznych najeźdźców. Gra się to jak w rasową strzelankę. Fabuła to ścisłych top wśród gier RPG, przy czym pozostawia graczowi swobodę decydowania o losach Wszechświata w wielu kluczowych momentach. A sposób przedstawienia wydarzeń zaczerpnięto prosto z hollywoodzkich hitów. Za 10 lat ME3 będzie uznawane za grę, która zdefiniowała tę generację, gwarantujemy wam to.
Ninja Gaiden 3 (X360, PS3)
Dla wielu graczy Ninja Gaiden 3 okazało się bolesnym zawodem. Okazało się, że Tecmo bez popularnego Tomonobu Itagakiego na pokładzie nie jest w stanie zaoferować takiej jakości, jak przed jego odejściem. Mimo tego miłośnicy gatunku slasher powinni ten tytuł sprawdzić. Seria NG to bowiem klasyk i jeśli podobały wam się dwie poprzednie części, jest szansa że zamiast „psioczyć” na trójkę, będziecie się przy niej całkiem dobrze bawić. Sporo zmieniono w porównaniu z poprzedniczkami, ale ciągle można znaleźć sporo radości w efektownym i dynamicznym zwalczaniu hord przeciwników Ryu Hayabusy. Krew leje się strumieniami, a nasz ninja tnie wrogów na plasterki, strzela z łuku, czaruje i bawi się w akrobatę. NG3 szansę mogą dać także ci, którzy odbili się od dwóch poprzednich odsłon ze względu na poziom trudności. Tym razem jest znacznie łatwiej, co akurat zatwardziałym fanom sagi raczej się nie spodoba.
Diablo III (PC)
Przy okazji premiery Diablo III cały świat elektronicznej rozrywki na moment się zatrzymał. Na żadnym branżowym serwisie ani forum poświęconym grom nie można było przeczytać nic innego, jak tylko informacje związane z prawdopodobnie najbardziej wyczekiwaną premierą roku. Jeśli zamknęliście się na cały ten medialny szum i ominęły was frustracje i zachwyty wokół D3, to najwyższy czas naprawić ten błąd. Tuż po premierze wiele osób narzekało na problemy techniczne (potrzebne było połączenie z serwerami Blizzard, które nie sprawiły się najlepiej), ale teraz wszystko powinno już być w normie. A od tych, którzy przez początkowe kłopoty skutecznie przebrnęli, negatywnych opinii nie słychać. Diablo III zdecydowanie warte było 12 lat czekania. To znakomity hack’n’slash – przy mordowaniu setek wrogów, zbieraniu przedmiotów i rozwijaniu postaci można bawić się dziesiątki, jeśli nie setki godzin. I przy każdym podejściu zabawa ta wygląda inaczej. Uwaga, jeżeli nie wzięliście jeszcze wakacyjnego urlopu, nawet się do D3 nie zbliżajcie.
Max Payne 3 (X360, PS3, PC)
Max Payne to kolejna „trójka” na tej liście i przy okazji jeszcze jedna (obok Diablo), na którą trzeba było czekać naprawdę długo. I tym razem było warto. Miłośnicy przygód Maksa Payne’a, których druga część ukazała się w 2003 roku, zostali za swoją cierpliwość nagrodzeni nie w stu, ale w dwustu procentach. Wiele się zmieniło, bo tytułowy bohater przeniósł się z brudnych, mrocznych ulic Nowego Jorku do równie brudnych, ale za to rozświetlonych południowym słońcem zakamarków Sao Paulo. Gra nic jednak na tym nie straciła. Wręcz przeciwnie, taki powiew świeżości, w połączeniu z, jak zwykle u Rockstar, znakomitym gameplayem, wypadł po prostu doskonale. Potyczki Maksa z brazylijskimi gangsterami są emocjonujące i intensywne, sam bohater zaś, choć skórzany płaszcz zamienił na koszulkę w kwiaty, ciągle jest zgryźliwym ponurakiem, którego znamy i uwielbiamy.
Tom Clancy’s Ghost Recon: Future Soldier (X360, PS3, PC)
Na koniec coś dla miłośników strzelanek i nowoczesnych gadżetów zarazem. Najnowsza część serii Ghost Recon skupia się bowiem na supernowoczesnej drużynie tytułowych Duchów. Poza szatkowaniem wrogów ołowiem gracz może więc odwołać się do całego wachlarza opartych na kosmicznej technologii sztuczek. W zdejmowaniu wrogów po cichu pozwalają peleryna niewidka, zdalnie sterowane drony czy celowniki umożliwiające widzenie wrogów przez ściany. Brzmi dobrze w single playerze? To teraz wyobraźcie sobie to wszystko w trybie dla wielu graczy. Zarówno kooperacja jak i sieciowy multiplayer w Future Soldier sprawdzają się znakomicie. Połączenie intensywnej akcji z elementami skradanki wyszło Ubisoftowi bardzo dobrze.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Ja mam tyle gier ze przez całe wakacje bede się zastanawiac w co zagrac.Mass Effect,Skyrim,Mount&blade,gta sa,gta4,bfbc2,cod2,cod4,nfs mw, fable,cs,toka3,eurotruck,symulatorfarmy,twierdza deluz,hitman krwawa forsa i władca pierscieni.Ale bez wątpienia wygrywa mass effect:D.
W Diablo III oraz Ninja Gaiden 3 juz zacząłem nadrabiać straty, co niestety skutkuje brakiem czasu na cokolwiek innego. Korzystam z dwutygodniowego urlopu, lecz wiem, że moja dziewczyna nie da mi spędzić całego tego czasu na granie, więc na razie korzystam jak mogę a później będę siedział tylko wtedy gdy nie będzie jej w pobliżu. Nie wiem czy wasze dziewczyny też to strasznie drażni?
Nie wiem jak Wy, ale ja będę katował Skyrim na xboxa 360. Mam całkiem dobry telewizor (Philips 8007). Z grafiką jaka jest w tej grze efekt wygląda powalająco. Te lasy, góry, podziemia. Najlepsza zabawa jest wieczorkiem, jak włączę ambilight. Gram ognistym magiem. Przepięknie wygląda ten efekt aureoli przy eksplozji kul ognia 😀
Ja w wakacje zabieram sie za ponowne przejscie trylogii Mass Effect – dla mnie to najlepsza gra na swiecie!
Diablo 3 i Mass Effect 3 – w te gry najchętniej zagram:) Jak tylko znajdę chwile