Świat idzie do przodu, kolejne nowinki technologiczne się upowszechniają, a ponadto lada chwila będziemy obchodzić Święta Bożego Narodzenia. To tylko kilka pretekstów, dla których warto nabyć urządzenie mobilne. Pretekstów, bowiem jeśli czytacie ten artykuł z pewnością już zdecydowaliście się na tą inwestycję. Pozostaje zatem pytanie co kupić? Poręczny tablet, czy funkcjonalny notebook?
Do niedawna wybór urządzenia mobilnego był mocno związany z systemem operacyjnym, a braki w oprogramowaniu lub w kompatybilności często decydowały za nas. Przestało to mieć jakiekolwiek znaczenie wraz z premierą Windows 8. Nowe dziecko Microsoftu funkcjonuje i wygląda tak samo na każdym urządzeniu. Dlatego też zawęzimy nasz wybór właśnie do sprzętu pracującego w oparciu o „okienka”, a że system najlepiej obsługiwać za pomocą dotykowego ekranu…
Ekran
Wyświetlacz to jeden z najważniejszych czynników, na które powinniśmy zwrócić uwagę i którymi powinniśmy się kierować przy wyborze urządzenia mobilnego. Tablety uzupełniły pod tym względem lukę na rynku pomiędzy smartfonami i netbookami. O gabarytach i aspektach z tym związanych będziemy jeszcze pisać. Tutaj chciałbym podkreślić wagę, jaką ma sama matryca i jej rozdzielczość.
Decydując się na tablet, powinniśmy być świadomi że zazwyczaj skazani jesteśmy na przekątną nie większą, niż 11 cali (a dokładniej 11,6″, tak jak to wygląda w przypadku modelu Iconia W700). Tymczasem komputery, jako więksi kuzyni oferują dostęp do większych matryc. Czy to oznacza, że mają lepszą przejrzystość? Niekoniecznie. Tutaj wchodzi w grę kolejna zmienna – kto wie czy nie ważniejsza niż sama wielkość. Chodzi oczywiście o rozdzielczość ekranu.
Wyświetlacz to jeden z najważniejszych czynników.
W chwili, gdy większe notebooki mogą się pochwalić ekranem 15,6″, to jednak ich rozdzielczość rzadko kiedy przekracza 1 366 x 768 pikseli. Z drugiej strony mamy tablety, w których można mówić o rozdzielczości Full HD (1 920 x 1 080 pikseli). Co jest lepsze? To zależy od priorytetów. Większy ekran oznacza większy obszar roboczy – więcej miejsca na palce i gestykulację związaną z nawigacją (tu warto przypomnieć, że mówimy tylko i wyłącznie o sprzęcie uzbrojonym w panele dotykowe). Z kolei więcej pikseli to dokładniejszy obraz. Osobiście pozostałym raczej przy W700.
Gabaryty i obudowa
Powyższe rozważania są nieodłącznie związane z wymiarami oraz wagą naszego sprzętu. Większy ekran oznacza większą obudowę. Musimy się zastanowić jak ważna jest dla nas mobilność urządzenia. Tablety, nawet te 11-calowe, są smukłe i łatwo je schować między książkami w plecaku. Do tego bardzo często można spotkać ekrany pokryte warstwą ochronną Corning Gorilla – takie rozwiązanie wykorzystano na przykład w modelu Iconia Tab W510.
Laptopy takiej ochrony nie potrzebują. Tu wystarczy wzmocniona obudowa, a wyświetlacz chronimy poprzez przymknięcie pokrywy. Jednakże oznacza to również trochę większe gabaryty. Nawet najsmuklejsze komputery są o klawiaturę grubsze od tabletów. Oczywiście nie jest to równoznaczne z tym, że notebooki muszą być nieporęczne. Wystarczy spojrzeć na Aspire V5, którego mieliśmy okazję testować – niby większy i cięższy, ale niedużo. Warto zatem odpowiedzieć sobie na pytanie – czy większe obciążenie oraz wymiary będą nas ograniczać na tyle, by decydować się na wybór już w tym miejscu.
Kwestia klawiatury
Temat klawiatury to bardzo grząski i niepewny grunt. Wiadomo, że system Windows 8 lepiej się obsługuje za pomocą palców, niż myszki i klawiatury. Jednakże zestaw rzeczywistych przycisków często się przydaje – chociażby przy pisaniu tego poradnika. Jeszcze niedawno moglibyśmy postawić wyraźną granicę pomiędzy tabletami i laptopami. Dzisiaj możemy do ekranu dokupić stację dokującą zintegrowaną z klawiaturą. Jest to możliwe na przykład dla modelu W510.
Takie rozwiązanie zapewnia ogromną elastyczność. W chwilach gdy nie chcemy obciążać dłoni dodatkowym ciężarem, chowamy klawiaturę do plecaka lub torby. Jak jest potrzebna wystarczy ją podpiąć – nawet przy włączonym urządzeniu. Mobilne? Elastyczne? Jak najbardziej. Zwłaszcza, że często stacje dokujące są uzbrojone w dodatkową baterię, a tym samym wydłużają czas pracy.
Komunikacja
W aspekcie komunikacji zdecydowanie wygrywają notebooki. Nie dość, że mają poszerzony względem tabletów zestaw portów, większy dysk twardy, to jeszcze mogą zostać wyposażone w napęd optyczny. Jest to związane oczywiście z nieco grubszym korpusem, ale dla osób korzystając z płyt, taki element wyposażenia może się okazać niezbędny. Przykładu takiego komputera nie trzeba szukać długo. Pod koniec sierpnia testowaliśmy model Aspire Timeline Ultra M3. Obecnie Acer wprowadza do sprzedaży model z ekranem dotykowym.
W aspekcie komunikacji zdecydowanie wygrywają notebooki.
Szukamy jednak sprzętu mobilnego. Dzisiaj ciężko sobie wyobrazić dłuższą podróż bez dostępu do internetu. Możemy to oczywiście rozwiązać przez przenośny modem 3G, ale narażamy się przez to na dodatkowe koszta oraz musimy pamiętać o dodatkowym akcesorium. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest zintegrowany moduł 4G, który możemy znaleźć na pokładzie tabletu W700.
Gry, multimedia i wydajność
Dochodzimy do kolejnego ważnego aspektu, który powinniśmy wziąć pod uwagę przed dokonaniem wyboru. Kwestia wydajności dotyczy osób, które szukają sprzętu do czegoś więcej niż praca i użytkowanie codzienne. Tablet zdecydowanie sprawdzi się jako sprzęt biurowy, do pisania notatek, do gry w prostsze tytuły, a nawet do oglądania filmów Full HD. Taki przenośny ekran z powodzeniem poradzi sobie również ze słuchaniem muzyki, czy też przeglądaniem ebooków.
Jednak co zrobić gdy musimy zrobić render, zmontować film przed umieszczeniem go na YT lub obrobić „cięższą” grafikę? W takich chwilach przydaje się mocny procesor i pokaźna ilość pamięci RAM (tutaj kłania się ultramobilny model Acer Aspire S7). Mocny, dwurdzeniowy procesor mobilny to element specyfikacji, obok którego nie można przejść obojętnie jeśli planujemy obciążyć nasze urządzenie wymagającymi procesami. Warto zatem zrobić rachunek sumienia – co może się przydać, a co potrzebujemy.
Cena
Cena bardzo często staje na przeszkodzie dobrego wyboru. Musimy się jednak z nią liczyć i wypracować ze swoim sumieniem złoty środek, dzięki któremu będziemy na tyle zadowoleni, że pogodzimy się z uszczuplonym portfelem – a jest z czym się godzić. Przepaść cenowa pomiędzy tabletami i laptopami jest bowiem zauważalna. Jak to mniej więcej wygląda?
Za najmocniejszą opcję ultrabooka Acer Aspire S7, zapłacimy blisko 7 tys. złotych. To dużo, ale w zamian zyskujemy ekran dotykowy, moc obliczeniową procesora Intel Core i7-3517U, pamięć 4GB RAM oraz bardzo szybki dysk 256GB SSD.
Z drugiej strony, taki tablet Acer Iconia W510 z 10-calową matrycą CineCrystal LCD, procesorem Atom™Z2760, 2GB pamięci RAM, skromnym dyskiem 32GB SSD, oraz GPSem i stacją dokująca z klawiaturą leży na półkach sklepowych w cenie 2.700 złotych.
Jest różnica? Oczywiście, ale czasami warto dopłacić. Jak będzie u was?
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Chcę kupić coś typu tablet-hybryda z Windows’8 pro ale brak wyboru i ofert w sklepach od 2 miesięcy co jest albo skandalem lub celowym sabotażem producentów i daniem plamy po całości.
Dla mnie jest to tablet, który już nie musi udawać komputera ponieważ za sprawą z pełnego systyemu już nim jest. Takie urzadzenie z Windows 8 Pro to komputer tabletowy zupeł nienowej generacji, który ze wzgledu na odejmowaną klawiaturę jest w stanie zastąpić netbooki i być przy tym od nich zdecydowanie wygodniejszym w używaniu. Myślę, że dzięki pełnemu systemowi,podzespołom znanym z laptopów i mobilności tablety z Windows 8 Pro posiadają świetlaną przyszłość.